Dom pełen zła

Dom pełen zła, czy może pokoi?!

Dom pełen zła (ang. House of Hell), to gra paragrafowa dla jednego gracza, napisana przez Steve’a Jacksona a zilustrowana przez Tima Sella i pierwotnie wydana w 1984 roku przez Puffin Books. Później została ponownie wydana przez Wizard Books w 2002 roku. Jest częścią serii Fighting Fantasy Steve’a Jacksona i Iana Livingstone’a.

https://en.wikipedia.org/wiki/House_of_Hell

Dzisiaj ma miejsce oficjalna premiera dwóch ciekawych książkowych gier paragrafowych „Dom pełen zła” i „Czarnoksiężnik z Ognistej Góry”. Za wydanie odpowiada wydawnictwo FoxGames, które już dało nam się poznać jako świetny wydawca komiksów paragrafowych, czy gier książkowych. Pierwszą z nich udało mi się już ukończyć i dziś podzielę się z Wami swoimi wrażeniami na jej temat.

To nie jest moja pierwsza przygoda z książkową grą paragrafową. W swoją pierwszą grę paragrafową zagrałem w 1991 roku. Wtedy to właśnie wydawnictwo Amber wydało pierwszy tom Wojownika Autostrady. Pamiętam jak z moim przyjacielem z dzieciństwa czytaliśmy ją wspólnie i podejmowaliśmy kolejne wybory (pomimo faktu, że książkowe gry paragrafowe to w zasadzie rodzaj jednoosobowej gry fabularnej). Stały się one swoistą bramą do naszego kolejnego hobby. Ale o tym, to może Wam opowiem kiedy indziej. Wróćmy do gier paragrafowych.

W tym rodzaju rozgrywki gracz przeżywa swoje przygody poprzez odkrywanie kolejnych paragrafów, które wskaże mu opowieść. Książki paragrafowe przenoszą Was w samo centrum zdarzeń. To Wy decydujecie, w jaki sposób potoczy się fabuła całej opowieści – a każdy Wasz wybór będzie napędzał akcję.

Przygoda zaczyna się.

Pewnej deszczowej nocy Twój samochód odmawia posłuszeństwa. Postanawiasz szukać pomocy w najbliższej posiadłości. Nie wiesz jednak, że przekroczenie progu tego domostwa było największym błędem w Twoim życiu. W tej historii nie ma łatwych wyborów, a zło czai się tuż za rogiem.

„Dom pełen zła”, to horror w klasycznym amerykańskim stylu. Fajnie, bo przypominają mi się zaraz takie klasyki kina jak:

  • Elvira’s Haunted Hills z 2001 roku,
  • Lśnienie z 1980 roku,
  • House on Haunted Hill z 1959 roku.

Dodatkowym zaskoczeniem dla mnie był też fakt, że w 2010 roku Super Team Film Prods nabyło prawa do nakręcenia filmu na podstawie tej gry. Pomyślałem sobie: no muszę w nią zagrać. Tym bardziej, że nie miałem okazji do dziś pograć w serię Fighting Fantasy Steve’a Jacksona.

No właśnie kim jest autor?

Imię i nazwisko autora brzmi Wam znajomo?! Tak, ale niestety to nie ten Pan, który stworzył takie hity, jak np. gra karciana Munchkin, czy znana mi dobrze uniwersalna mechanika do gier fabularnych GURPS, wydana przez Steve Jackson Games w 1986 roku. Zbieżność nazwisk i imion, może Was zmylić. Ten Steve Jackson to brytyjski projektant gier, który wspólnie z Ianem Livingstonem założył Games Workshop. Wspólnie z nim stworzył także serię Fighting Fantasy Game Books wydaną przez Penguin Books.

Mechanika gry.

W trakcie swojej przygody będziecie przemieszczać się po świecie gry decydując, jaką ścieżkę wybrać. Zanim przystąpicie do przygody musicie również zapoznać się z mechaniką gry. Mechanika gry jest prosta i opiera się na statystykach postaci (zręczność, wytrzymałość, szczęście i strach) oraz rzutach kośćmi k6. Większość z nas ma na pewno pod ręką jakieś kości, ale jeśli ich nie macie możecie skorzystać z rozwiązania, jakie zostało udostępnione w książce. Mechanikę gry, kartę postaci i opis jej cech znajdziecie na ostatnich stronach gry.

Moja rada dla początkujących – nie zapominajcie tworzyć mapy posiadłości podczas Waszej rozgrywki. Ponieważ „Dom pełen zła”, to gra wielu korytarzy i pokoi. Chociaż tu mogę Wam pomóc, bo w sieci (na steam) znalazłem mapę, którą przygotował jeden z graczy. Tak sobie myślę, że spokojnie mogła ona być umieszczona w najnowszym wydaniu gry. A dlaczego, to napiszę Wam w podsumowaniu.

Zapisujcie również Wasze wybory, aby podczas ewentualnej porażki cofnąć się do wcześniejszego paragrafu. To ważne, bo zaczynanie przygody od początku co jakiś czas może Was tylko zniechęcić do gry. Notujcie również wszystkie istotne wskazówki z paragrafów. Mogę to być różne wskazówki, które przydadzą Wam się później.

Podsumowując.

Czy „Dom pełen zła” jest dobrą grą paragrafową?! Oczywiście, że jest dobrą grą paragrafową. Ma jedną wadę – Steve’a Jackson’a, który jest dobrym twórcą mechanik, jest również niestety słabym pisarzem. W niektórych paragrafach czuć to bardzo i czytanie momentami bywa nużące. Były takie chwile, że przy kolejnych próbach ukończenia miałem ochotę zakończyć przygodę i do niej nie wracać. To właśnie fakt, że akcja się dzieje w wielu pokojach oraz czasami kulejąca narracja sprawiają, że gra dla początkującego fana może być trudna. Dlatego wcześniej wspomniałem Wam, że do najnowszego wydania powinna być dodana mapa posiadłości. Tym bardziej, że z pewnością po grę sięgnie wielu graczy zaczynających dopiero swoją przygodę z paragrafami. Pomimo tej wady bawiłem się świetnie, co zapewne potwierdzi moja lepsza połowa, bo przez 4 wieczory rysowania rozwiązań nie można było mnie wyrwać z transu 🙂

Teraz biedna z niepokojem spogląda na leżącego na biurku „Czarnoksiężnika z Ognistej Góry”. Czyżby kolejne wieczory podczas których ojciec nerd będzie nieobecny??

Książki wydane mega super! Piąteczka dla wydawcy 🙂

Tytuł: Dom pełen zła.
Autorzy: Steve Jackson
Ilustracje: Robert Ball (okładka), Vlado Krizan (ilustracje).
Wydawca: FoxGames
Liczba graczy: 1 gracz
Seria: Fighting Fantasy

Serdecznie dziękujemy! Egzemplarzem recenzenckim wsparło nas wydawnictwo:

FoxGames

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *