Testujemy Baśniogrę, czyli gdzie jest nadworny czarodziej Xantar?!

Renesans gier paragrafowych. Stwierdzenie może nad wyraz. Jednak bardzo dobrze obrazuje aktualną sytuację na rynku. Od dawna Foxgames  dostarcza nam arcyciekawych komiksów paragrafowych – dla młodszych i starszych graczy. Niedawno uraczył nas klasykami – Czarnoksiężnik z Ognistej Góry oraz Dom Pełen Zła z serii Fighting Fantasy. Miły powrót do przyszłości. Chodzą też słuchy, żę ma pojawić się reedycja Wojownika Autostrady. Totalny evergreen!

Jak w tym wszystkim odnajduje się Baśniogra – Zagubiony Czarodziej? Otóż – bardzo dobrze. To ukłon w stronę jeszcze młodszych czytelników niż najprostsze komiksy paragrafowe.

Mieliśmy przyjemność obcować z ta pozycją już na wstępie tego projektu, na własnoręcznie wydrukowanym pliku pdf, potem autor – Marcin Kubiesa udostępnił nam wydrukowany prototyp z kilkoma dodatkami, które są do zdobycia podczas zbiórki na Wspieram.to.

Ale kto to jest Marcin Kubiesa i dlaczego go szanujemy. 🙂 Z bardzo prostego powodu – to super ojciec, zasłużony Mistrz Gry, propagator RPG, także wśród młodszych graczy. Twórca autorskiego systemu RPG – Mistrz Baśni z innowacyjną techniką „zaprzyjaźniania się” bohatera z antagonistami. To gra bez przemocy. Tak niezwykła w tych czasach. I wielokrotnie nagradzana.

Nic dziwnego, że z zaciekawieniem odebraliśmy informację o tym, że Marcin tworzy grę paragrafową. Nawet dla takich maluchów jak 3+. Sprawdzone na dzieciach sąsiadów. Filip jako już doświadczony gracz sam w mig rozwiązał zadanie i przeszedł całą historię. To była świetna obserwacja, kiedy zamiast wieczornej kreskówki, siadł do Baśniogry.

Oprócz standardowych zasad książki paragrafowej, czyli możliwości czytania opowieści za każdym razem trochę inaczej, dzięki podejmowaniu różnych wyborów, Zagubiony Czarodziej oferuje większe spektrum. Możemy stworzyć swojego bohatera, którego narysujemy lub pokolorujemy, wyposażymy w ekwipunek. Z archetypów postaci mamy do wyboru bohaterów kojarzących się bardzo dobrze dzieciakom. Pieśniarz, Rycerz, Podróżnik, Uzdrowiciel, Czarodziej oraz Opiekun Lasu (czyżby „puszczenie oka” do Jagodowego Lasu 🙂 ). Oczywiście są też wersje damskie.

A jak działa sama gra. Jakie wywołuje emocje? Historia należy raczej do tych typowych. Zaginął nadworny czarodziej i trzeba go odnaleźć. Ale jak skusić śmiałków? Oczywiście zaoferować nagrodę! W czasie poszukiwań spotkamy smoka, wejdziemy do tajemniczego lasu, do zaczarowanej wieży i spotkamy niewidzialną królową.

Jednak mechanika wyborów sprawia, że młody czytelnik sam lub z rodzicem z wypiekami na twarzy śledzi historię, bo przecież los Zagubionego Czarodzieja i bohatera zależy od właściwych wyborów. To istny trening podejmowania decyzji w bardzo przyjaznej formie dziecku. Marcin zadbał także o te momenty, kiedy maluch może czuć się zniecierpliwony lub ciężko usiedzieć w jednym miejscu. W książce są miejsca na zrobienie rysunków lub pokolorowanie grafik, w kampanii crowdfundigowej jest możliwość zdobycia drewnianych figurek postaci, którymi możemy poruszać się po mapie! Mamy zajęcia dla naszego podróżnika przez tajemniczą krainę!

Wróżę serii Baśniogier świetlaną przyszłość. Nie mam złudzeń, że Marcin ma w przygotowaniu kolejne historie. Tym bardziej z dumą patronujemy temu wydawnictwu jako Nerdads.pl i zachęcamy gorąco do wsparcia tego projektu. To świetny pomost łączący pokolenia – rodzic z dzieckiem ma szansę na kreatywne spędzenie wolnego czasu, edukuje przez zabawę.

Tytuł: Basniogra. Zagubiony Czarodziej. Prototyp.
Autor: Marcin Kubiesa
Ilustracje: Janina Sobota.
Wydawca: Marcin Kubiesa. Czechowice-Dziedzice 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *