Equestria (z łaciny „jeździectwo”) – kraina, w której rozgrywa się akcja serialu animowanego dla dzieci. Państwo powstało z połączenia trzech plemion: ziemskich kucyków, jednorożców i pegazów. Zostało założone przez Dowódcę Hurricane, Księżniczkę Platinum i Kanclerz Puddinghead. Obecnie w Equestrii współrządzą księżniczki Celestia i Luna.
źródło: https://mlp.fandom.com/pl/wiki/Equestria
Czym jest gra fabularna ?!
W ramach przypomnienia – jeszcze raz definicja gier fabularnych. Przyda się ona szczególnie tym z Was, którzy jeszcze w nie nie grali.
Gra fabularna – czyli gra towarzyska oparta na narracji, w której gracze (od jednego do kilku) wcielają się w role fikcyjnych postaci. Cała rozgrywka toczy się zazwyczaj w fikcyjnym świecie, istniejącym tylko w wyobraźni grających. Jej celem na ogół jest rozegranie gry według zaplanowanego scenariusza i osiągnięcie umownie określonych lub indywidualnych celów, przy zachowaniu wybranego zestawu reguł, zwanego mechaniką gry.
Słowem wstępu!
Jakiś czas temu zastanawiałem się, jak można wprowadzić nasze pociechy do świata fantazji i przygody z grami fabularnymi. Przekazać im cząstkę samego siebie. Ponieważ gry fabularne towarzyszą mi już od 1994 roku i są, jakby nie było, integralną częścią mnie, śmiało mogę stwierdzić, że tylko moja pasja do komiksów trwa dłużej niż przygoda z grami fabularnymi. W tym roku wydawnictwo Black Monk Games przyszło mi z nieoczekiwaną pomocą. Przetłumaczyło i wydało grę fabularną Equestria – Puść Wodze Fantazji. Kurczę.. pomyślałem sobie – muszę to sprawdzić …
O czym jest ta gra fabularna ?!
Jak już po wstępie i tytule zauważyliście Equestria: Puść Wodze Fantazji , to gra w opowiadanie historii, w której główną rolę pełni nasza wyobraźnia. Gra ta przeniesie Was do świata znanego Wam z serialu animowanego My Little Pony: Przyjaźń to magia. Książka (podręcznik), którą otrzymałem zawiera wszystkie zasady, które pozwolą Wam stworzyć, nazywać i odgrywać Wasze własne kucyki. Dzięki czemu będziecie mogli rozwiązywać zagadki i wędrować po krainie kucyków Equestrii.
Trochę o samym podręczniku.
Wszystko co Wam potrzebne do gry mieści się na 152 stronach podręcznika. Jest to niewiele w porównaniu do pozostałych gier fabularnych z jakimi miałem do czynienia. Ale w tym przypadku jest to jak najbardziej na plus. Został on podzielony na 12 rozdziałów w których znajdziecie wszystko to, co Wam niezbędne do gry. Na końcu podręcznika umieszczono scenariusz do Waszej pierwszej przygody. Znajdziecie tam też karty Kucyków, które możecie skserować lub pobrać ich wersje elektroniczne ze strony Black Monka. Przygotowano również karty kości dla tych, co nie posiadają jeszcze własnego zestawu. Jest to bardzo fajne, bo do rozpoczęcia gry wystarczy Wam sam podręcznik, karty kości, karty kucyków i ołówek.
Godnym uwagi jest fakt, że podręcznik został napisany przejrzyście i czytelnie. Czyta się jego treść niczym dobrą książę. Rozdział wprowadzający wytłumaczy Wam zapewne całe zagadnienie gier fabularnych lepiej niż ja na początku 🙂
Krótko o mechanice.
Mechanika w grze jest prosta i łatwa w zrozumieniu. Nie znajdziecie w niej masakrycznej ilości tabel i zawiłych rozwiązań matematycznych. Cała opiera się na podstawowym zestawie kości do gier fabularnych. W jego skład wchodzą następujące rodzaje kości: 1xK20, 1xK12, 1xK10, 1xK8, 1xK6, 1xK4. Kucyki w grze opisują trzy główne cechy jak „Ciało”, „Umysł” i „Urok” do tego dochodzą „talenty” i „słabostki”. Właśnie one będą podlegać tak zwanemu testowi trudności. Testy wykonujecie wtedy, kiedy Wasz Kucyk mierzy się z jakimś trudnym zadaniem – przykładowo próbuje przeskoczyć przeszkodę. Mistrz gry w oparciu o tabelę trudności (jedyną w grze) ustala poziom trudności testu. Jest to liczba od 2 (najłatwiej) do 20 (najtrudniej) i mówi Wam, którą z cech będziemy testować w podanym przykładzie będzie to siła Kucyka. Widać, że twórcy postawili na narracje i opowiadanie opowieści. Mechanika ma nam pomagać, ale nie przeszkadzać w grze.
O wydaniu słów kilka.
Sam podręcznik wydany jest bardzo przyzwoicie. Piękna, połyskująca twarda oprawa wygląda naprawdę świetnie. Jest on pełen kolorowych i pięknych ilustracji nadających klimat całemu wydaniu, a wszystko to na kredowym papierze. Bardzo dobrze również zachowano balans pomiędzy ilustracjami i tekstem, przez co młody czytelnik na pewno się nie znudzi podczas studiowania podręcznika. Nie ma przesadnej ściany drobnego tekstu, który przeważnie mnie witał kiedy otwierałem każdy inny podręcznik, jaki mam w swojej kolekcji.
Moja przygoda z Kucykami.
Kiedy odebrałem przesyłkę z Kucykami i przyniosłem do domu, po rozpakowaniu usłyszałem od mojej Córki „Tata w końcu gra dla mnie”. Zaskoczyła mnie jeszcze bardziej tym, że zaczęła czytać i przez kilka długich dni nie rozstawała się z podręcznikiem. Muszę dodać, że ma dopiero 7,5 roku. Do tej pory raczej Kucykami interesowała się średnio, miała trochę figurek z gazet, oglądała bajkę. Ale z chwilą, kiedy zasiadła przy podręczniku, coś się zmieniło. Po pierwszej lekturze stworzyliśmy swoje pierwsze Kucyki. W skład wesołej kompani weszły dwa pegazy, jednorożec i kucyk ziemski. Sam fakt tworzenia był dla nas już super zabawą. Malowanie, wybieranie talentów i słabostek. Szczególnie przy tych ostatnich ubawiliśmy się przednio. No bo przecież my nie mamy słabostek.
Następnie przystąpiliśmy do pierwszej rozgrywki, spodziewałem się, że będę musiał sporo tłumaczyć moim pociechom. Ale taki rodzaj zabawy był dla nich tak naturalny, że sam byłem w szoku. Reagowali na przygodę i opowieść jakby wszystko to działo się naprawdę od samego początku. Mając już dosyć długie doświadczenie, pierwszy raz doświadczyłem czegoś podobnego, takiego zaangażowania w grę. Po pierwszej sesji Syn chwalił się Mamie, że jak Tata opisywał i opowiadał, to wszystko dla niego stawało się takie realne. A ja w duchu byłem taki dumny z siebie 🙂
Podsumowując.
Equestria: Puść Wodze Fantazji , to bardzo dobrze napisany i przemyślany i solidnie wykonany podręcznik . Dostarczy on Wam wiele godzin świetnej zabawy, gdzie prosta i łatwa przyswojeniu mechanika gry nie będzie przysłowiową kulą u nogi. Mam wrażenie, że dzięki takiemu podejściu do gier fabularnych wychowamy sobie kolejne pokolenie świetnych graczy i mistrzów gry. Czego życzę Wam, sobie oraz wydawcy.
Czy gra jest odpowiednia dla dzieci? Jak się okazało w moim przypadku gry fabularne są dla moich dzieci czymś naturalnym. Granie w gry fabularne może być dla nich ważną częścią dorastania, uczą one dzieci empatii, pracy w zespole, rozwijają ich wyobraźnię, poszerzają słownictwo, zachęcają do czytania. Dodatkowo Gra Equestria: Puść Wodze Fantazji kładzie dosyć spory nacisk na przyjaźń i wszystkie jej elementy. Na koniec dodam tylko, że gry fabularne doskonale wspierają nieszablonowe myślenie, otwierają umysł na nowe doznania, idee. Wszystko to w przyszłości zapewne zaprocentuje w realnym życiu. Mógłbym jeszcze tak długo wymieniać kolejne zalety gier fabularnych, ale to chyba już temat na osobny wpis 🙂
Czy są treści kontrowersyjne? nie występują
RPG z 4-latką, czyli Miketa eksperyment z Equestrią
TL;DR – da się grać z 4-latką! I ja też się dobrze bawiłem!
Gdy na Pyrkonie zobaczyłem stoisko Black Monk Games, a na nim egzemplarze Equestrii, od razu przypomniałem sobie opinię Huntera i już wiedziałem, że wyjadę z Pyrkonu ze swoim zakupionym egzemplarzem.
Nie miałem pewności, czy to u mnie w domu wypali. Jakby nie było – moja córeczka ma dopiero 4 latka, do tego bajki nigdy nie widziała, chociaż kucyki Pony kojarzy. Wiedziałem również, że w tym wieku wszelkie rzuty kośćmi raczej nie przejdą. Ale gdy usłyszałem, że w Equestrię grają również dorośli mężczyźni, którzy dla urozmaicenia nieco modyfikują universum (np. dodają swoim kucykom słabostki typu „alkoholizm/uzależnienie od używek/nerwica”), wówczas już wiedziałem, że Zosia też to ogarnie! Co wieczór czytamy jej bajki na dobranoc, więc byłem mniej więcej w stanie określić jej umiejętność skupienia.
Kostki zostały rzucone.
Do podręcznika wziąłem śliczne i cudowne kostki w kolorowym metalowym pudełeczku. Jeszcze za wcześnie aby z 4-latką rzucać kością dla sprawdzenia, czy wysokość jej umiejętności wystarczy by pokonać ogra. Myślę jednak, że już niedługo będą nieodłącznym elementem naszych rozgrywek!
W domu – podobnie jak u Huntera – podręcznik przykuł uwagę małej, która z uśmiechem na buzi oglądała piękne, kolorowe obrazki. Rzecz jasna, nie była w stanie nic przeczytać sama ale uwielbia przewracać kartki i podziwiać kucyki!
Po tym jak sam zapoznałem się z podręcznikiem, który przedstawił mi cały świat w bardzo prosty sposób (a wiedzieć musicie, że Pony ze mnie żaden, tzn. nie mam nic przeciwko ale jakoś nigdy nie byłem wkręcony w to universum…), czym prędzej zaproponowałem mojej córeczce zabawę w opowiadaną grę-przygodę! Radości i TAK! TAK! końca nie było, choć raczej sama nie wiedziała na co się pisze…
Zaczynamy przygodę.
By wspomóc się w grze, na internecie znalazłem wycinane kucyki, które miały pomóc małej wkręcić się w zabawę. Dla mnie pomagały opisywać to, co dzieje się w trakcie przygody. Przyznam tu trochę, że nieco pozazdrościłem Hunterowi kucykowej kolekcji figurek jego córki – któregoś dnia i ja też będę taką miał! …i nawet pozwolę się nimi bawić moim córeczkom!
Na dobry początek wydrukowałem po kilka kart postaci, a Zosi przedstawiłem wybór pomiędzy ziemskim Kucykiem, władającym magią jednorożcem i latającym Pegazem. Padło na Jednorożca i w tym momencie malutka miała okazję się wykazać, albowiem trzeba było pokolorować swojego jednorożca. Ekscytacji końca nie było. Później przyszedł czas na wybranie Elementu Harmonii, talentów, słabostek, by następnie malutka musiała wybrać swój znaczek i imię dla kucyka. Już ten proces sprawiał jej dużo radości.
Odpuściłem sobie ustalanie cech typu Poziom, Urok, Umysł, Ciało, bo podjąłem decyzję, że jeszcze chyba za wcześnie na wykorzystanie rzutów kością podczas rozgrywki. Jak to mówił Skaza – przyjdzie czas!
Gdy przyszło do faktycznej gry, na początek wymyśliłem prostą przygodę, podczas której mała musiała wykorzystać swoje talenty, stawić czoła słabostkom, a nawet wykorzystać Żeton Przyjaźni (strasznie mi się podoba ten element!).
Podsumowując eksperyment z 4-latką…
Eksperyment wypalił i go powtórzyliśmy, tym razem z wykorzystaniem pomysłów/scenariuszy/przygód prosto z podręcznika! Da się? Da się! Z pewnymi modyfikacjami, to może być rewelacyjne urozmaicenie codziennych zabaw z dzieckiem! Nie tylko fun dla małej, ale i dla mnie!
Rzecz jasna, nie były to sesje 2-godzinne, a raczej na 30-40 min max, jakby nie było mówimy o 4-latce…
Co bardzo ważne – nie mam tak dużego doświadczenia jako MG w porównaniu z Hunterem (w moim życiu 90% sesji RPG to sesje, w których byłem graczem), dlatego istotne, aby podręcznik był dla mnie przystępny jako dla…stosunkowego świeżaka. I był! Dlatego jeśli nawet nie masz doświadczenia jako MG, to mogę śmiało powiedzieć, że możesz zacząć się uczyć na Equestrii, a twoje dzieci się będą przy tym rewelacyjnie bawiły!
Tytuł: Equestria: Puść Wodze Fantazji
Autorzy: Alessio Cavatore, Dylan Owen, Jack Caesar
Ilustracje: Amy Mebberson, Luigi Terzi, Hasbro Studios
Wydawca: Black Monk Games
Wiek: od 5 do 100 lat
Liczba graczy: 1 – 6 graczy (można więcej, ale kto ich wszystkich pomieści)
Czas: od 1 godzina do 2 dwóch (ale jak ktoś woli można dłużej).
Serdecznie dziękujemy! Egzemplarzem recenzenckim wsparło nas wydawnictwo:
Nałogowy gracz komputerowy, fan gier fabularnych i planszowych, mol książkowy oraz fan komiksów Marvel’a, DC. Szczęśliwy Ojciec 🙂 po prostu NERD
Tylko te kuce … 🙂 Czy jest jakaś pozycja tego typu na rynku osadzona w nieco odmiennym uniwersum?
Z tego co wiem na wspieram to właśnie startuje kampania https://wspieram.to/rpgdladzieci 🙂 polecam również sprawdzić.
Ja mam niecałego 4 latka i uwielbia wlasnie rzucać kostkami. Ja bym się nie bal dodać tego elementu. Zobacz w necie są takie bardzo duże kostki do gry. To może być dodatkowe urozmaicenie. Mój syn w sklepie z grami kupuje swoje kostki i trzyma je dumnie na półce.
Nie chodzi o strach, że coś sobie z nimi zrobi, tylko już mieliśmy podejście do samej mechaniki rzucania koścmi i obecnie szybko traci zainteresowanie jak trzeba rzucać koścmi 🙂 Oczywiście brokatowe kosteczki Equestrii są na wypasie i same w sobie są dla niej diamencikami!
Hero Kids. Po angielsku ale kosztuje grosze. Jest super. Klimat fantasy. Troszkę więcej przemocy. Potem za lat kilka DnD starter set i WH 4ed!!!
…dorośli też mogą? 😀