Czy Venom powalczy w kinie z Avengersami? Mutanty, prawa autorskie i kasa.

Już w październiku do kin trafi „Venom” do którego ekranizacji prawa ma Sony w pakiecie ze Spider-Manem i innymi jego wrogami – wszystko kupione naście lat temu od Marvela – jeszcze w czasach, kiedy filmy na podstawie komiksów dopiero raczkowały i Marvelowi – firmie zajmującej się wówczas wyłącznie komiksami i bajkami – opłacało się odsprzedać prawa do ekranizacji. 20th Century Fox kupiło prawa do Fantastic 4 oraz X-Men’ów, w tym do Wolverine’a…oraz Deadpoola). Czy kiedyś zobaczymy ekranizację ….np. „Edge of Venomverse„, w której są praktycznie wszyscy więksi gracze z universum komiksowego Marvela?

Dopiero po kilku latach od czasów sprzedaży praw do ekranizacji, powstało Marvel Studios, firma której zadaniem było nakręcenie ekranizacji komiksów Marvela. Problem polegał na tym, że dopóki – zgodnie z umową – Sony i Fox płaciły za wcześniej kupione licencje – tak długo Marvel nie mógł (i dalej nie może) ot tak przejąć postaci i nakręcić własnych filmów. Gdyby któraś z firm nie zapłaciła myta to postać z automatu wróciłaby do Marvela.

W komiksach ekipa była nieco bardziej…urozmaicona.

Marvel Studios udało się mimo to zrobić chyba najlepsze filmy na podstawie komiksów, tworząc tym samym Avengersów w ramach Marvel Cinematic Universe (MCU). Szkoda, że w komiksach Spider-Man był zdecydowanie kluczową postacią podczas serii Civil War i od niego dużo się tam zaczeło. W filmach nie do końca się to tak potoczyło ale ku uciesze fanów, przed stworzeniem Captain America: Civil War, udało się jakoś dogadać firmie Sony z Marvel Studios, czego efektem był młody Tom Holland w roli chłopca-pająka w MCU.

Rewelka i wszyscy byli szczęśliwi.

To się okazało być dobrym posunięciem dla firmy Sony, która mimo iż zarabiała na każdej jednej części czy remake’u Spider-Mana, to nie miała nic poza tym, żadnego innego tytułu, którym mogłaby się pochwalić. 20th Century Fox zarabia na coraz to wymyślniejszych (niekoniecznie lepszych) liniach czasu w universum mutantów oraz na ostatnio odkurzonym…Deadpoolu, który okazał się wielkim hitem – przy czym z finansowego punktu widzenia – ryzykownym posunięciem. Od początku celowo kręcony był z myślą o ratingu R, a więc by był to film dla wyłącznie dorosłego odbiorcy. Siłą rzeczy ogranicza to liczbę potencjalnych widzów, masa dzieciaków w wieku 13-18 lat filmu w kinach nie zobaczyła, a i zabawek w porównaniu np. z Avengersami, w sklepach praktycznie nie było. Mimo to, a może właśnie dlatego film okazał się wielkim sukcesem wśród starszaków. Deadpool otworzył nowe możliwości dla komiksów.

Na fali jego sukcesu, Fox postanowił zrobić równie krwawy (i znacznie mroczniejszy) film Logan, który nominowany został nawet do Oscara za Najlepszy Scenariusz Adaptowany, a Marvel Studios wypuści niedługo sequel Ant-Mana (tu znajdziesz jego trailer) z ratingiem NC-17.

Subtelny product-placement.

Tymczasem Sony miało własne plany. Zauroczeni sukcesem MCU i swoją decyzją by pająk też coś na tym zarobił, postanowili wyciągnąć naukę od kolegów z branży i tak powstały plany by  stworzyć…hmm…Spider-Man-spin-off-villain-verse, czyli spin-offy od Spider-mana, o jego wrogach, które do tego mają być – podobnie jak Deadpool – przeznaczone dla starszych widzów. Trailer już jest.

Czy te filmy będą miały miejsce w ramach MCU? Trudne pytanie, bo z jednej strony nie zdziwiłbym się gdyby młody Parker pojawił się choćby po napisach końcowych, co by świadczyło o tym, że jednak JEST TO film w ramach MCU (nawet jeśli Marvel Studios do tego ręki nie przyłożyło). Z drugiej strony będą to filmy od 18 roku życia, więc póki Marvel nie podejmie jakiejś konkretnej decyzji, to raczej nie prędko zobaczymy takiego Venoma (czy Carnage’a którego lubię bardziej) w walce z Dr.Strangem. Myślę, że o wiele bardziej prawdopodobne będzie trzeci scenariusz.

Marvel Studios wraz z Netflixem stworzyli „MCU Television Series”, czyli parę seriali o innych superbohaterach, które teoretycznie mają miejsce w tym samym świecie i czasie co ich „duży bracia”. Są to Agents of S.H.I.E.L.D., Daredevil, Punisher, Luke Cage, Iron Fist, Jessica Jones i Agent Carter. W praktyce seriale nawiązują subtelnie do wydarzeń z filmów, ale jest to miłość jednostronna, bo te z kolei w ogóle nie wspominają o postaciach serialowych. I tak pewnie będzie z Venomem i innymi złymi, którzy zaszli za skórę nastolatkowi z NYC. On się prędzej czy później będzie z nimi bawił na dużym ekranie (Spider-Man kontra Symbioty) ale pewnie nikt poza nim…

…Chyba że nastąpi cud i Disney przejmie Sony lub wykupi prawa, co przy ich dochodach jest w sumie całkiem prawdopodobne. Jeszcze nie tak dawno wydawało się niemożliwe by taki Logan stanął ramię w ramię z Avengersami, jednak po ostatnich zakupach Disneya, wydaje się to raczej przesądzone, że nastąpi to jeszcze za życia Hugh Jackmana, który niejednokrotnie mówił, że wróciłby do roli Logana, jeśli zostałby on włączony do MCU.

 

PS. New Line Cinema swego czasu miało prawa do Blade’a, który był moim zdaniem pierwszym iście zajebistym filmem na podstawie komiksu (z jeszcze lepszym sequelem). Prawa wróciły do Marvel Studios i teraz wiele osób trzyma kciuki by Blade powrócił na ekrany z Wesley Snipes’em. Niekoniecznie do MCU. Byle nie PG-13.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *